Kuba i Myszka - ukochane konie, z którymi nasz czytelnik Jan Holewik przemierzył 1800 km jadąc z Katowic do Ustki bryczką, zostały porażone prądem. Zakupił konie za swoje oszczędności i dzięki nim spełnił swoje marzenie. Dzisiaj pogrążony jest w żalu i czeka na wyjaśnienie sprawy. Kable energetyczne przechodziły przez koronę drzew na wybiegu, z którego korzystały konie. Prąd poraził je w nocy.
Pan Holewik odwiedził naszą bibliotekę i spotkał się z czytelnikami, którzy byli szczerze zainteresowani jego wyprawą. Opowiadał długo i wyczerpująco na wszystkie pytania. Także te, które dotyczyły towarzyszy podróżny - Kuby i Myszki. Pozostaje nam jedynie wyrazić szczere współczucie i czekać na wyjaśnienia.
Więcej informacji znajdziecie na stronie http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/porazone-pradem-konie-zawinil-czynnik-ludzki,271218.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz