wtorek, 19 stycznia 2021

Hotel Winterhouse, czyli jeszcze nie koniec ferii


    Choć ferie już się skończyły, to zimowa aura nadal dopisuje i pozwala cieszyć się urokami zimy- skrzącymi się w słońcu kryształkami, skrzypiącym pod stopami śniegiem czy orzeźwiającym mrozem. 19.01.1977r. zimowymi atrakcjami mogli również cieszyć się mieszkańcy Miami na Florydzie, bo właśnie wtedy jedyny raz w historii spadł tam śnieg.

    Czasem jednak- kiedy jest zimno i pochmurno, a sypiący się z nieba zbyt intensywnie śnieg nie zachęca do spacerów- warto sięgnąć po kubek czegoś ciepłego, kocyk i ciekawą książkę, na przykład taką, która wciągnie nas w wir zimowych przygód bez konieczności wychodzenia z domu. 
Jedną z takich książek jest 'Hotel Winterhouse'- pierwsza część trylogii Winterhouse, autorstwa Bena Gutersona z ilustracjami Chloe Bristol.

    Akcja pierwszego tomu rozpoczyna się w ferie, kiedy główna bohaterka- przebywająca pod opieką nielubianego wujostwa, osierocona Elizabeth- zostaje wysłana na święta Bożego Narodzenia, bez pieniędzy i prawie bez żadnych ubrań do tytułowego hotelu, którego właścicielem jest dość osobliwy Norbridg Falls.


    Choć Elizabeth jest początkowo nieufna, to dość szybko znajduje przyjaciela, 11-letniego chłopca o imieniu Freddy, który podobnie jak ona uwielbia zagadki, łamigłówki i anagramy. Wkrótce w ogromnej bibliotece skrywającej się w hotelu, dziewczyna znajduje magiczną książkę z zagadkami, która okazuje się być pomocna w rozwiązywaniu tajemnic hotelu, jego właściciela oraz odwiedzających go gości. 

    Choć trylogia jest dedykowana raczej młodszym odbiorcom, to również starszy czytelnik
znajdzie przyjemność w odkrywaniu kolejnych tajemnic.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz